Let's dance... Doll photo session


         Mam jeszcze parę lalek w zanadrzu, więc nie mogłam ich pchnąć w świat, nie robiąc wcześniej sesji zdjęciowej. 

       Udało mi się upolować Sindy- baletnicę (bez dłoni- sic!), Roszpunkę, Spadochroniarza z Army Forces (ten sam producent co w przypadku nurka), Petrę vintage z 1964 (chyba!), Spidermana w trakcie przeobrażenia (kto robi takie straszne zabawki dla dzieci!) oraz muskularnego żołnierza, do którego złapałam nieodwzajemnioną  miłością. Jego zatrzymam!
 

       Dzisiaj Sindy, Roszpunka i mój nowy ukochany-żołnierz (na razie niezidentyfikowany, bo sygnaturę muszę przeczytać używając lupy).
Więcej dokładniejszych info szukajcie w następnych postach z cyklu "Moja kolekcja lalek...".


Zainspirowałam się filmami o tańcu. No wiecie "Step up" (1,2,3) i podobne!


On tak sam z siebie- żadnych podpórek!


To zdjęcie siedziało mi w głowie od. ok pół roku!

Dawno nie widziana Kira.


 I jeszcze Roszponka z książeczkami (możecie je znaleźć w poście Minaturowa książeczka )




5 komentarzy:

  1. Śliczności :) Sindy jak zawsze boska nawet bez dłoni:) - kocham ten pyszczek:) A facet wymiata jak rasowy tancerz - :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcie Kiry mnie rozwaliło :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Facet tańczący breakdance wymiata ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. The guy is an awesome dancer/hiphopper! He has great balance :-).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Besu-dolls and miniatures , Blogger