Zaczęłam tworzyć moją pierwszą BJD już na jesieni zeszłego roku, ale wciąż coś mi przeszkadza w jej ukończeniu. Chyba nie mam weny (albo świętego spokoju) by ją dokończyć. To będzie tiny bjd z podwójnymi jointami- coś w stylu Pukifee Fairylandu, ale trochę niższa. Zrobiłam ją z glinki samoschnącej Aeroplast- łatwa w rzeźbieniu ale już odrobina wody wystarczy żeby zepsuć dzieło. Na razie zawieszam proces twórczy, bo ostatek glinki wysechł a nie mam funduszy na kolejną paczkę.
Charm School (Barbie repaint)
Monika Demi (Besu)
at
lutego 12, 2013
Jak tylko dostałam w swoje łapy tę lalkę wiedziałam, że muszę ją zatrzymać chociaż miała ciężki uraz głowy- jakiś dzieciak zrobił jej sporą dziurę w gumowym czole. Nie udało mi się niczym jej zakryć ( dziury oczywiście) a i palenie gumy też nie pomogło, więc postanowiłam wykonać repaint. To co mnie wkurza w repaintach to przymus ich utrwalania za pomocą fiksatyw, werniksów czy też innych mediów- lakier lakierowi do włosów nierówny i znów twarz się strasznie błyszczy- co ciekawe zaledwie po 1nej warstwie! Zrepaintowana piękność to śpiewająca Barbie (ma z tyłu wtyczkę) o krzywych nogach i pięknej talii, mięciutkich włosach i z otwartymi ustami!
Nawiązując do tekstu jednej z piosenek mojego ulubionego zespołu, stworzyłam klimat czarującej uczennicy w czarującej szkole...
Jak tylko dostałam w swoje łapy tę lalkę wiedziałam, że muszę ją zatrzymać chociaż miała ciężki uraz głowy- jakiś dzieciak zrobił jej sporą dziurę w gumowym czole. Nie udało mi się niczym jej zakryć ( dziury oczywiście) a i palenie gumy też nie pomogło, więc postanowiłam wykonać repaint. To co mnie wkurza w repaintach to przymus ich utrwalania za pomocą fiksatyw, werniksów czy też innych mediów- lakier lakierowi do włosów nierówny i znów twarz się strasznie błyszczy- co ciekawe zaledwie po 1nej warstwie! Zrepaintowana piękność to śpiewająca Barbie (ma z tyłu wtyczkę) o krzywych nogach i pięknej talii, mięciutkich włosach i z otwartymi ustami!
Nawiązując do tekstu jednej z piosenek mojego ulubionego zespołu, stworzyłam klimat czarującej uczennicy w czarującej szkole...
Lista życzeń- lalki cz.2. /Wishlist-part.II
Monika Demi (Besu)
at
lutego 08, 2013
Kolejna porcja pięknych lalek nie do zdobycia przeze mnie, ale pomarzyć dobra rzecz...
Najbardziej denerwującą rzeczą jest dla mnie wyszukiwanie orginalnego źródła zdjęć upragnionych lalek- czyli zdjęć od 'producentów' lalek, bo de facto czasem trudno je znaleźć! Np. na stronach producentów BJD (Volks, Alchemic Labo!) oraz Mattell (Barbie) czasem nie ma zdjęć lalki, lub czasem nie ma samej lalki w ofercie, chociaż jest produkowana przez tę firmę! Często zdarza mi się polubić jakąś lalkę, gdy widzę ją wystylizowaną kompletnie inaczej niż na zdjęciach producenta- katorgą jest dla mnie szukanie orginalnego sculptu i zdjęć promo danej lalki, bo czasem wygląda ona bardzo niepozornie i muszę przeszukiwać dużo zdjęć zanim upewnię się, że to ta sama lalka co na zdjęciu, które widziałam na Deviantart.
P.S. nie ciepię mówić oryginalny, bo tak faktycznie nikt nie mówi- ludzie często mówią orginalny, nie zawracając sobie głowy źródłosłowem tego wyrazu i ja też tak robię chociaż wiem, że to forma niepoprawna. Słowo oryginalnypochodzi od łac. słowa originalis czyli "pierwotny", a to z kolei pochodzić od słowa origo- oznaczającego "początek". Zatem słowo oryginalny oznacza jakiś pierwowzór, jakiś prototyp.
Kolejna porcja pięknych lalek nie do zdobycia przeze mnie, ale pomarzyć dobra rzecz...
Najbardziej denerwującą rzeczą jest dla mnie wyszukiwanie orginalnego źródła zdjęć upragnionych lalek- czyli zdjęć od 'producentów' lalek, bo de facto czasem trudno je znaleźć! Np. na stronach producentów BJD (Volks, Alchemic Labo!) oraz Mattell (Barbie) czasem nie ma zdjęć lalki, lub czasem nie ma samej lalki w ofercie, chociaż jest produkowana przez tę firmę! Często zdarza mi się polubić jakąś lalkę, gdy widzę ją wystylizowaną kompletnie inaczej niż na zdjęciach producenta- katorgą jest dla mnie szukanie orginalnego sculptu i zdjęć promo danej lalki, bo czasem wygląda ona bardzo niepozornie i muszę przeszukiwać dużo zdjęć zanim upewnię się, że to ta sama lalka co na zdjęciu, które widziałam na Deviantart.
P.S. nie ciepię mówić oryginalny, bo tak faktycznie nikt nie mówi- ludzie często mówią orginalny, nie zawracając sobie głowy źródłosłowem tego wyrazu i ja też tak robię chociaż wiem, że to forma niepoprawna. Słowo oryginalnypochodzi od łac. słowa originalis czyli "pierwotny", a to z kolei pochodzić od słowa origo- oznaczającego "początek". Zatem słowo oryginalny oznacza jakiś pierwowzór, jakiś prototyp.
Dywagacje, dywagacjami a ja i tak lubię przekręcowywać wyrazy (uwaga to moje oryginalne określenie!) i będę to robić nadal, bo tak mam w naturze - co nie oznacza, że nie potrafię posługiwać się czystą, poprawną polszczyzną- z Polskiego zawsze byłam dobra i dyktanda nie sprawiał mi większych problemów- bo czy problemem jest zrobienie w długim dyktandzie 2-3 błędów, gdy 90% uczniów w klasie robiła po 20-30?
A teraz ciąg dalszy lalkowej Wishlisty (uwaga- nie powinno się zdania zaczynać od A... :)
Marylin Monroe by Mattell
Zdjęcie pochodzi ze strony: barbiecollector.com
Krystle by Mattell
Zdjęcie pochodzi ze strony: barbiecollector.com
Zdjęcie pochodzi ze strony: tonner.com
Zdjęcie pochodzi ze strony: aedoll.cn
Zdjęcie pochodzi ze strony: superdollfie.net
Zdjęcie pochodzi ze strony: volksusa.com
Zdjęcie pochodzi ze strony: dollsoom.com
Zdjęcie pochodzi ze strony: dollsoom.com
Zdjęcie pochodzi ze strony: crobidolls.com
Zdjęcie pochodzi ze strony: triskelfantasy.com (dystrybutor)
Unoa Quluts Sist by Alchemic Labo (jedna z twarzy)
Na stronie producenta lalek Unoa panuje taki kompletny brak zdjęć promo każdej z lalek, że aż szkoda mówić! Właściwie to nie wiadomo, czy to jedna z wersji twarzy Unoa Sist czy odrębna lalka Unoa Rushisu? Nie rozumiem podziałów lalek tej firmy- wiem, że duża lalka występuje w dwóch typach - albo Lusis albo Sist a dalej, to już inna bajka...



.jpg)




















