Zapomniałam pochwalić się kolekcją ubranek dla lalek:) Właściwie to mam te ubranka już od lat, ale chyba ich jeszcze nie publikowałam. Właściwie to już się nie mieszczą w barbiowej szafie, ale i tak jak przychodzi wybór do sesji zdjęciowych to i tak nie mam odpowiednich na każdą sylwetkę.
Ostatnio próbuje szyć dla lalek, ale wychodzi mi to z opłakanym skutkiem. Mam mini maszynę (dla przedszkolaków chyba!), która szyje tylko 1 ściegiem i to nie za dobrze (w połowie się ścieg urywa i trzeba zaczynać od nowa. Mam też kilka pomysłów na torebki dla lalek ( w stylu światowych marek, których mini podróbki vel inspiracje zalewają lalkowe instagramy), ale jeszcze długa droga przed nimi. Właśnie kupiłam wszystko sklejający klej z bagatela 17 zł i kombinuje jak go tu użyć do przyklejania mini elementów, tak by mini torebki i mini walizki (!) się nie rozpadły!
A ja, mimo, iż chłop kupił mi maszynę, małą, lekką, to nie potrafię się z nią dogadać i szyję ręcznie...
OdpowiedzUsuń