Lalkowy dzień dziecka/Children's Day 2014
Monika Demi (Besu)
at
maja 31, 2014
Dziś tak szybciutko- Z okazji Dnia Dziecka 1.06.2014 -serdeczne pozdrowienia dla dzieci- wszystkich dzieci!- tych małych i dużych (bardzo dużych i "dorosłych"), pięknych jak aniołeczki i mniej urodziwych, grzecznych i małych rozrabiaków (w tym dla mojego siostrzeńca Krzysia!).
Na szybko tylko jedno zdjęcie (bo jestem w trakcie obrabiania kolejnych nieudanych wykonów- potrzebuję studia fotograficznego!... a przynajmniej dobrej żarówki i lustrzanki!... och marzenia!). Na Dzień Dziecka też chcę jakiś prezent!!! Może być główna wygrana w jakąś zdrapkę- nie omieszkam nie zagrać, może akurat się uda i wreszcie kupię sobie wymarzoną Monsterkę (oczywiście do repaintu!).
P.S. Tło pochodzi chyba z jakiegoś domku lub gazetki Mattel. Z tyłu jest jeszcze weselny ołtarz z otwieranymi drzwiczkami ( a tam Xądz!)
Dziś tak szybciutko- Z okazji Dnia Dziecka 1.06.2014 -serdeczne pozdrowienia dla dzieci- wszystkich dzieci!- tych małych i dużych (bardzo dużych i "dorosłych"), pięknych jak aniołeczki i mniej urodziwych, grzecznych i małych rozrabiaków (w tym dla mojego siostrzeńca Krzysia!).
Na szybko tylko jedno zdjęcie (bo jestem w trakcie obrabiania kolejnych nieudanych wykonów- potrzebuję studia fotograficznego!... a przynajmniej dobrej żarówki i lustrzanki!... och marzenia!). Na Dzień Dziecka też chcę jakiś prezent!!! Może być główna wygrana w jakąś zdrapkę- nie omieszkam nie zagrać, może akurat się uda i wreszcie kupię sobie wymarzoną Monsterkę (oczywiście do repaintu!).
P.S. Tło pochodzi chyba z jakiegoś domku lub gazetki Mattel. Z tyłu jest jeszcze weselny ołtarz z otwieranymi drzwiczkami ( a tam Xądz!)
Postępy w repaincie/Dolls repaint- a little progress
Monika Demi (Besu)
at
maja 19, 2014
Miranda przypomina mi teraz trochę Arwenę z "Władcy pierścieni"- choć nie widać tego na zdjęciu. Moja druga Bratz'owa głowa dostała imię Cleo- od Kleopatry (bo z tymi ciemnymi włosami trochę mi ją przypomina) i w 2gim wcieleniu wygląda o wiele lepiej. Głowa "no name" produkcji chińskiej dostała nowe wcielenie po tym jak wersja z Momoko raczej by dobrze nie wyszła- teraz przypomina Roszpunkę (choć pierwotnie była syrenką- stad imię Ari od disney'owskiej Ariel).
Nadal mam problem z kredkami- czy to na miękkim vinylu (gumie) czy twardym- efekt jest ten sam- bez "namoczenia" nic nie widać! Może kredki są do d... (Kooh-i-Noor, Derwent i Made in China z Biedronki). Ratuje się pastelami, ale bez MSC to syzyfowa robota.
Kolejne "postępy" w repaincie lalek.
Nadal mam problem z kredkami- czy to na miękkim vinylu (gumie) czy twardym- efekt jest ten sam- bez "namoczenia" nic nie widać! Może kredki są do d... (Kooh-i-Noor, Derwent i Made in China z Biedronki). Ratuje się pastelami, ale bez MSC to syzyfowa robota.
Moja kolekcja lalek cz.I- Bratz i Mattel/My dolls collection - part.I. Moxie girlz and 80s- 90s Barbie.
Monika Demi (Besu)
at
maja 16, 2014
Czas się wlecze a ja umieram z nudów... Wstaję, jem [właściwie to 1 posiłek- zaczynam rano a kończę wieczorem:)], oglądam TV, narzekam na pogodę i brak kasy na dobrą świetlówkę potrzebną do lampki "studyjnej"... Nic tylko strzelić sobie w łeb! Znów brak, brak i jeszcze raz brak:
No cóż zadowolę się na razie tym co mam, a mianowicie:
Jak widać jestem raczej zbieraczem (prawie nałogowym) a nie typowym kolekcjonerem lalek. Lubię lalki różne, niepowtarzalne, ładnie wyglądające i niespotykane często w naszym kraju..., taaaaak, mam taką jedną vintage z gigantycznym mocowaniem na łeb- w życiu nie wiedziałam, że można dojść do takiego absurdu! Nowoczesne mocowania głów od Mattel'a to horror ale tamto to dopiero kuriozum!
Czas się wlecze a ja umieram z nudów... Wstaję, jem [właściwie to 1 posiłek- zaczynam rano a kończę wieczorem:)], oglądam TV, narzekam na pogodę i brak kasy na dobrą świetlówkę potrzebną do lampki "studyjnej"... Nic tylko strzelić sobie w łeb! Znów brak, brak i jeszcze raz brak:
- kasy,
- możliwości,
- dobrego aparatu,
- własnego kawałka kąta (właściwie to ogromnego pokoju, w którym można pomieścić moją całą menażerie i mnóstwo "narzędzi artystycznych"!),
- komputera vel. laptopa (od ponad roku przesiaduję po bibliotekach by wyskrobać parę słów)
No cóż zadowolę się na razie tym co mam, a mianowicie:
- 7-ma lalkami Bratz ( serii nie kojarzę, ale jest wśród nich łyżwiarka z totalnie plastikowym ciałkiem i mechanizmem podnoszenia rąk)
- 2-ma lalkami Moxie Girlz
- lalkami Barbie (3 + mała piegowata oraz dobra wróżka z "Krainy Oz") i Kenem od Mattela oraz Pocahontas od Simby
- 3-ma lalkami w typie dzieci- Sana ( 4 Ever best friends), blondyneczka vintage (lata 80) od Mattel oraz rockowy maluch w typie Bratz
Jak widać jestem raczej zbieraczem (prawie nałogowym) a nie typowym kolekcjonerem lalek. Lubię lalki różne, niepowtarzalne, ładnie wyglądające i niespotykane często w naszym kraju..., taaaaak, mam taką jedną vintage z gigantycznym mocowaniem na łeb- w życiu nie wiedziałam, że można dojść do takiego absurdu! Nowoczesne mocowania głów od Mattel'a to horror ale tamto to dopiero kuriozum!
Next, czyli niebawem przedstawię dalszą część "mojej kolekcji" i nie tylko w skali 1:6. Mam też fajnych przystojniaków (mięśniaków) w skali jakieś 1:7 lub1:8 oraz trochę "zwierzątek"!
Na razie 1-sza cześć kolekcji moich lalek:
BRATZ
MOXIE
KIDS
BARBIE AND SIMILAR















