Długo zalegałam z postem o miniaturach, ale dziś wreszcie udało mi się go napisać:)
Przedstawiam zatem moje upcyklingowe miniatury dla lalek
Na pierwszy ogień idzie regał, a właściwie komoda z szufladkami, wykonana z pudełek po zapałkach.
Jako, że w moim domu zawsze jest dużo zapałek, bo zapalamy nimi kuchenkę gazową (zapalarki gazowe jakoś kiepsko działają przy próbach zapalenia !), postanowiłam cześć wykorzystać, bo są świetne do przechowywania miniatur. Połączyłam je więc w jedną komodę, pomalowałam markerami, obkleiłam okleiną, która przeleżała w szafie kilka lat i dodałam uchwyty z drewnianych koralików.
Niestety koraliki mają tendencję do odpadania przyklejone superglue a nawet klejem typu "strong" do wszystkiego!
1:10 scale miniature chest of drawers
Miniaturowy fotel w skali ok. 1:5 zrobiłam specjalnie dla Sandry, ale nadaje się też dla lalek Barbie.
Skonstruowałam go z upcyklingowych odpadków- z
tektury po rozwalonej książce, materiału w pepitkę (z krawata) i wypełnienia w postaci watoliny z odzysku. Był już widziany w całości w poście Sukienka i czerwone papucie dla lalki w typie BJD.
Tu macie zdjęcie zza kulis:)
A oto gotowy fotel, ale wciąż bez nóżek, bo nie mam pomysłu jak je obstalować!
Sweter dla Sandry, czyli taki dla tiny BJD w typie Pukifee Ante
Zrobiłam go z cześci mojego starego, poprutego już swetra. Wystarczyło zszyć w odpowiednim miejscu i voila! Niestety nie pomyślałam, żeby zszywać na lewą stronę, bo szyłam bezpośrednio na modelce i dlatego widać szwy na zewnątrz! Ale jak to mówią, pierwsze koty za płoty. Dobrze że Sandra ma zdejmowaną głowę na kulce, dlatego nie mam większych kłopotów z założeniem go.
P.S. Zobaczyliście go już w poście Nowe oblicze Sandry. Został też włożony pod filcową kurtkę podczas zabawy na śniegu- sesja zdjęciowa już niebawem!
