Elvis żyje ... i mam na to dowód!/Elvis Presley figures
Jak dorwałam 1szego Elvisa to się uśmiechnęłam bo dyndał na sprężynach (to ten biały:). Jak dorwałam drugiego to po minimo wyższej niż zakładałam ceny (z ubytkiem farby na ramieniu!) wiedziałam że go nie wypuszczę z rąk. Nie sądzę żeby u mnie zostali bo po 1sze nie mam gdzie już upychać lalkowych skarbów, a po 2gie nie jestem tak zagorzałą fanką króla żeby nie uszczęśliwić nimi innego kolekcjonera...
Nie mogłam sobie odmówić sesji zdjęciowej z nimi, tak więc postanowiłam urządzić koncert.
A wystąpili: Elvis "Year of Gold 1965" od McFarlane z 2004 r i Elvis niezidentyfikowany, oraz Anastazja- też jeszcze nie zidentyfikowana kobieta z MMA. EDIT: Szukajcie jej w kolejnych postach!To Michelle McCool.
... i jak Anastazja przeżyła to rozczarowanie ??? :)
OdpowiedzUsuńJakoś się pozbiera biedaczka. Wszak nie miała wyjścia i musiała wysłuchać nieśmiertelnych przebojów. Liczy się muzyka a nie facet, który przytył kilka kilo:)
UsuńKróla darzę wielkim sentymentem a piosenkę In the ghetto uznaję za ponadczasową.
OdpowiedzUsuńJa go wolę jako aktora ale też potrafię zanucić 1 piosenkę "Falling in love"
UsuńElvis w okularkach
OdpowiedzUsuńnasunął mi slogan
"Elvis is alien" :)
a jakiej wielkości jest
pieśniarz w złotym kpl?
Ten w złotym ma ok.17-18 cm wysokości.
Usuńjak na figurkę - spory!
Usuń