Torebki handmade dla Barbie- styl militarny. /Military doll bags

Torebki handmade dla Barbie- styl militarny. /Military doll bags

 

       Dziś przyszła kolej żeby się pochwalić sesjami zdjęciowymi z torebkami dla lalek, które zalegają mi w pudełkach od niemal roku. Narobiłam się jak głupia, bo miałam wenę a teraz nie mam co z nimi zrobić. Kupić nikt nie chce nawet za połowę ceny (jakbym miała liczyć za czas spędzony na ich klejeniu, to wyszłoby ok. 30-50 zł biorąc pod uwagę wynagrodzenie za godziny pracy). 

       Część już i tak rozdałam do przedszkola- mam nadzieję, że przynajmniej dzieciaki się ucieszą, bo nikt inny oprócz mnie nie spogląda na nie wrażliwym okiem.

       Ciągle się zastanawiam dlaczego wciąż ciułam nowe rzeczy, skoro ani z tego zysku, ani uznania, ani już nawet satysfakcji? Zaczyna mnie naprawdę wkurzać fakt, że niczego nie umiem zrobić dobrze. Nawet mini książeczki mnie frustrują, bo przy pomocy linijki i precyzyjnego nożyka nie mogę ich wyrównać tak żeby były idealnie przycięte. Nawet milimetr różnicy jest w tym przypadku rażąco widoczny. Czasem w ciągu 4ch godzin zrobię 4-5 książeczek z czego kilka idzie do kosza. 

        Pytanie brzmi- po co? Do kilku sesji zdjęciowych, których i tak już nikt nie chce oglądać? Na Instagramie znów algorytm udupia takie małe konta jak moje, że nawet nikt nie widzi moich postów, bo przy hashtagach wyświetlane są tylko "najlepsze" (czytaj : najpopularniejsze i z dużą ilością polubień!). Nawet nie ma sensu ich dodawać, bo kto doceni moje zaangażowanie w robienie zdjęć (i ustawianie sztywniaków, którzy się co raz przewracają) skoro ich nie widzi? 

        Dziś właśnie Instagram ograniczył widoczność mojego posta, bo podobno naruszam zasady społeczności (jakie nie wiem, bo nie mogę wyświetlić info w przeglądarce na kompie!). Będzie tak jak z poprzednimi kontami np.Flickr, gdzie po kilku latach bezskutecznego wrzucania postów wreszcie dałam sobie spokój i zlikwidowałam kolejny niepotrzebny login. Dobrze że mam jeszcze bloga, bo to jedyne miejsce, gdzie mogę działać swobodnie (choć jak to w życiu bywa wszytko kiedyś się kończy i pewnie niedługo Google coś wymyśli żeby i tu mnie udupić!)

         W tym miejscu dziękuje tym paru osobom z lalkowego uniwersum, które jeszcze wpadają do mnie na bloga i Insta i zostawiają 💗 i komentarze pod postami. 

 

 

Seria glamour



 

 

Seria militarna i wojskowa

 

       Wzorowałam się trochę na przeciwnikach Kapitana Ameryki tworząc te niebieskie torebki. Trupia czaszka wyobraża jakiegoś złego przeciwnika pokroju Hydry. Miałam koncepcję stworzenia jakiegoś tajnego wywiadu próbującego inwigilować w Bezupolis, ale już mi się nie chce tworzyć kolejnej opowieści, która nie ma szans na realizację. 
  
       Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby przedstawić przygody moich wyimaginowanych bohaterów w wersji obrazkowo- rysunkowej? Niestety chroniczny brak kasy uniemożliwia mi zakup tabletu graficznego, na którym mogłabym tworzyć swoje dzieła. Niestety nie potrafię narysować całych scen w sposób tradycyjny (nie jestem tak dobra) a nie dysponujemy jeszcze technologią potrafiąca przenosić myśli do komputera i przedstawiać obrazy "z głowy".



 
 
Zdaje się, że ktoś na poważnie wziął rolę modela 😂



 

        Co do cholernego Instagrama, to planuje zrobić kolejny post o tym wkurzającym mnie wciąż socjal medium, ale na 2gim blogu. (pewnie gdzieś w środku roku go wrzucę, bo mam duży poślizg z innymi postami a niektóre piszę już 4 lata i nie mogę skończyć!)


Ironman vs Pucio- walka o ścianę. /Fight for the wall.

Ironman vs Pucio- walka o ścianę. /Fight for the wall.

 

       Nowy rok nie zaczął się zbyt udanie dla wuja Evana, który podczas załatwiania "codziennych czynności sanitarnych" został kompletnie zaskoczony przez 2ch majsterklepków, którzy pobili się o zlecenie na odnowę budynków miejskich. Niestety walka pomiędzy nimi przeniosła się na ulice miasta i pech chciał, że zakończyła się na ścianie domu wujaszka 😂








Ciekawe tylko, kto będzie płacił za naprawę? 😕


Copyright © Besu-dolls and miniatures , Blogger