Let's dance... Doll photo session
Mam jeszcze parę lalek w zanadrzu, więc nie mogłam ich pchnąć w świat, nie robiąc wcześniej sesji zdjęciowej.
Udało mi się upolować Sindy- baletnicę (bez dłoni- sic!), Roszpunkę, Spadochroniarza z Army Forces (ten sam producent co w przypadku nurka), Petrę vintage z 1964 (chyba!), Spidermana w trakcie przeobrażenia (kto robi takie straszne zabawki dla dzieci!) oraz muskularnego żołnierza, do którego złapałam nieodwzajemnioną miłością. Jego zatrzymam!
Dzisiaj Sindy, Roszpunka i mój nowy ukochany-żołnierz (na razie niezidentyfikowany, bo sygnaturę muszę przeczytać używając lupy).
Więcej dokładniejszych info szukajcie w następnych postach z cyklu "Moja kolekcja lalek...".
On tak sam z siebie- żadnych podpórek! |
Dawno nie widziana Kira. |
Śliczności :) Sindy jak zawsze boska nawet bez dłoni:) - kocham ten pyszczek:) A facet wymiata jak rasowy tancerz - :))
OdpowiedzUsuńZdjęcie Kiry mnie rozwaliło :))
OdpowiedzUsuńFacet tańczący breakdance wymiata ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się !
UsuńThe guy is an awesome dancer/hiphopper! He has great balance :-).
OdpowiedzUsuń