W przypływie weny tak sobie trochę obcykałam lalki i figurki w wersji kwiatowej. Zdjęcia tym razem nie 'na powietrzu' a jedynie przy pomocy odpowiednich teł (tak to się odmienia?).
Właściwie nie wiem, po cholerę robię tyle zdjęć, których i tak poza mną praktycznie nikt nie ogląda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz