Kimberly nadchodzi, czyli nowa panna w moim stadzie/Kim Kardashian inspired doll
Może nie do końca przypomina słynną celebrytkę Kim Kardashian, ale patrząc na jej buźkę ( a właściwie karnację ) przed repaintem wiedziałam kogo będzie mi przypominać! Znowu nie mogę się pozbyć maniery czarnej krechy (wszędzie!) i wiem że przesadziłam z kącikami ust, ale już nie zamierzam jej poprawiać. Mam nadzieję że kiedyś natknę się na bardziej podobną do Kim lalkę i wtedy zrobię lepszą "celebrytkę".
A oto ona w całej krasie...
malowanie bardzo mi sie podoba, ale mam takie wrażenie że oczy są trochę za duże do twarzy, a moze to przez porównanie do "oryginalnych" oczu? nie wiem
OdpowiedzUsuńale warsztat podziwiam :)
To chyba tylko wrażenie bo na żywo wygląda całkiem proporcjonalnie:)
Usuńbardzo mi się podoba ten repaint! Twój styl malowania bardzo jej służy. Zmieniła sie nie do poznania. Teraz ma charakter.
OdpowiedzUsuń