Lalki w skali 1-6: Luna Lovegood, Kylie Minogue i vintage od Palitoy i Dollikin.

 

      Kolejne lalki w kolekcji przybyły do mnie parę miesięcy temu i tłoczą się teraz w pudełkach w oczekiwaniu na podjecie decyzji- albo rzucamy to w ch.j i wyprzedajemy za ile kto da, bo kasy wciąż brak, albo ciągniemy dalej łudząc się głupią nadzieją, że Bezupolis z prawdziwego zdarzenia jeszcze kiedyś powstanie, pomimo braku miejsca, środków i równowagi psychicznej w moim organizmie na chwilę obecną! (chyba coraz bardziej kusi mnie idea przeniesienia mózgu do komputera - wtedy można by było wszystkie nieodbyte sesje zdjęciowe prezentować w wirtualnej rzeczywistości za pomocą myśli!- ktoś zna szalonego naukowca, który zamieni mnie w nieśmiertelną maszynę?)

 

     Tym razem zawitała do mnie Luna Lovegood bez akcesoriów, staruszkowie - w osobie kolejnej Uneedy i kolejny sklonowany Pucio a właściwie Action Man vel G.I.Joe od Palitoy i jedna chińska fashion doll z marketu z promo za 15 zł, o imieniu Emily! (to chyba moja 4 czy 5 całkowicie nowa i nieśmigana lalka 😵). Podobno owa zabawka to oryginalny produkt (czyli sami wykonali sculpt i powielili a nie ściągnęli pomysł z innych firm?). 

     Zjawiła się też u mnie Diva w osobie Kylie Minogue od Jakks Paciffic, z gumowatym cielskiem niezginalnym i strasznie starą facjatą (nie wiem czy to miała być lalka na 50te urodziny wokalistki czy maszyna na odwal malowała jej gębę?)

 

     Hitem osobistym jednak pozostaje dla mnie głowa Barbie, której nie mogę nijak zidentyfikować! Znalazłam ją wśród rzeczy "za darmo" w ciuchlandzie, który często odwiedzam, bo ciało miała zapaćkane czerwoną farbą (włosy też, ale się odmyły). Ma niezwykły makijaż- bardziej glamour, dlatego przetrząsnęłam dostępne strony o kolekcjonerskich moldach a i tak nie wiem kim ona jest!? Włosy jak z lat 90tych- miękkie i długie, a spojrzenie powalające. Myślę, że znalazłam poszukiwaną do Bezupolis postać. Nie wiem tylko, czy będzie naukowczynią czy lekarką czy też sprzedawczynią w piekarni. Coś mi się te wizje rozmywają ostatnio!

     Coraz bardzie również robię maślane oczy do głowy kenowatego, która leżała dosłownie pod kontenerem na odzież. Widywałam blond gościa w marketach, ale nigdy nie kupiłam, bo cena była za duża, zwłaszcza że był w komplecie z całą rodzinką kiczowatych chińskich lalek, które nie były mi do niczego potrzebne. Teraz tylko potrzebuję jasnego ruchomego ciałka dla niego a to będzie nie lada wyzwanie! Gdy tylko go zobaczyłam to wiedziałam, że znalazłam pana "śniegowego" 😁😁😁



     Zastanawiam się po cholerę mi tyle rzeczy? Jakby nie było, to samych lalkowych i miniaturowych pierdół byłoby jakieś 3 kartony po bananach! I wszystko od kilu lat ciągle w pudłach, bo nie mam jak zbudować makiet i rozłożyć się z moim majdanem gdziekolwiek! Tak to jest jak właściwie nie masz własnego kąta w 2 pokojowym mieszkaniu, gdzie gnieździ się 4-5 osób (a jako dziecko miałam "swój" pokój! Chcę się cofnąć do dzieciństwa z całym posiadanym dziś arsenałem zabawek!).

    Ja to sobie chyba nigdy nie poukładam życia 😩. Taki kidult wiecznie bez grosza przy duszy, zbieracz niepotrzebnych pierdół, które i tak zawadzają, ale są fajne. Jeszce mi tylko czarnego kota i kotła na zioła brakuje 👽👵!

     


Kylie Minogue od Jakks Paciffic 2004

 



 

Barbie głowa (niezidentyfikowana)

 

 

 

Kenowaty głowa (niezidentyfikowana)

 


 

 

 Luna Lovegood Harry Potter Mattel

 




 Lalka z marketu (chyba Emily albo podobna)

 

 

 

 

 Cinderella Royal Ball 2015 (2ga sztuka)

 



Uneeda Dollikin 1970-80 +

 

 

 

Action Man G.I. Joe Palitoy 1964



3 komentarze:

  1. Doskonale rozumiem brak swojego kąta, bo też upycham kartony w każdym dostępnym miejscu w mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to człowiekowi od razu lepiej jak widzi, że inni mają te same problemy z kartonami i upychanymi lalkami... :) PS: Przepraszam, to nie było śmieszne, wiem ;) Besu nie szukaj tego naukowca, zabraniam Ci wchodzenia do komputera!!! Zostaw swój mózg w takiej postaci jak jest ok??? Wszystko z nim jest ok, to świat się pier***li i musimy to jakoś przetrwać! A Bezupolis jest zajebiste, intensywne, kolorowe, oryginalne, zaopatrzone w ciekawe osobistości, bo tworzysz je TY!!!!!! I jest z prawdziwego stworzenia!!!! Koniec kropka!!! Ściskam!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, ha! Na szczęście kartonów ubywa, a z nimi niedługo lalek.I tak planuje ograniczyć niezbędną liczbę mieszkańców Bezupolis (po co mnożyć byty bez potrzeby, a właściwie na 1 zdjęcie raz do roku?).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Besu-dolls and miniatures , Blogger