Marinette Du Bochen OOAK doll with custom repaint and reroot
Dawno nie robiłam całkowitych customów lalek, ale musiałam jakoś obdarować włosami mój pierwowzór piekarki 😃
Lalka OOAK którą nazwałam Marinette Du Bohen (na cześć Marinette, głównej bohaterki z animacji "Biedronka i Czarny Kot"), będzie właścicielką piekarni w moim nowym lalkowym świecie. Nie muszę chyba dodawać, że nazwisko nawiązuje do profesji?😅
Jak wspominałam w którymś z poprzednich postów (albo i nie?) mam już przygotowana całą historię miasta i główne postacie z opracowanymi życiorysami 😁 Pierwsze skrzypce w Bezupolis powinien grać bohater, który nadal zajmuje miejsce wyłącznie w mojej wyobraźni i nie może się urzeczywistnić, bo do tego potrzebowałabym mnóstwa kasy i zdolnego doll makera! Jak na razie przedstawiam nieśmiało pobocznych mieszkańców miasta, które nadal jest w kartonowych powijakach i pewnie nie powstanie jako całe miasteczko (nie mam miejsca, kasy ani czasu i przestrzeni by wykonać giga makietę).
Jedną z nich jest Marinette, właścicielka piekarni (tu znów nawiązanie do "Biedronki..." 😄, nic nie poradzę że lubię tą bajkę:). Musiałam jej wrootować włosy, bo pechowo peruki nie miałam żadnej a zależało mi na tym, by trochę przypominała oryginał z bajki ze swoim niebieskim kolorem czupryny (oryginał ma granatowe włosy). Jako że nie miałam sztucznych włosów posłużyłam się właściwie rodzajem włóczki, który uzyskałam z rozplątanych frędzelków zasłony 😂
Nie muszę dodawać że nienawidzę rerootów! Niestety głowa to chińska podróba Anny z Frozen i miała tylko dziurki dookoła i 1 rząd przez środek, dlatego by nie była łysa, musiałam dorobić połowę więcej kłaków, co skutkowało oczywiście jak zawsze powiększeniem rozmiaru fryzury do zbyt wielkich rozmiarów! Zawsze mam ten problem- chcąc zakryć łyse placki dokładam włosy i w rezultacie mam 2x większą czuprynę niż lalka powinna mieć. Kłopoty pojawiają się później, gdy chcę ją uczesać i nagle nie wiem jak spiąć wszystkie kudły!
Repaint poprawiany był tylko raz, bo poprzednie oczy w typie Biedronki wyszły zbyt wytrzeszczone. Możecie się przekonać w poście Nowe monsterki i parę innych pomalowanych twarzy.
Ciałko dokupiłam w SH i pochodzi od jakieś chińskiej blondi. Kolor jest trochę za jasny w stosunku do ciała ale na inne głowy nie pasowało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz